Złota polska jesień mieni się w słońcu feerią barw.
Niniejsza fotorelacja to krótki niedzielny spacer po leśnej krainie zwanej Buczyna Uroczysko.
Chwila wytchnienia dla człowieka zmęczonego wszechobecnym 24-godzinnym hałasem dochodzącym z kotłowni (zarówno głośną pracą urządzeń jak i nieludzkim zachowaniem osób obsługujących kotłownię w czasie de facto ciszy nocnej – temat rzeka proszący się o oficjalne zgłoszenie sprawy do organów ścigania o znęcanie się psychiczne nad mieszkańcami oraz bierność „pożal się boże ” zarządu wspólnoty. Problem w tym, że nie mam już sił na walkę z wiatrakami, nie mam już sił na nic. Rozpaczliwie łapię się jeszcze ostatkiem sił jasnych stron życia. Pytanie na jak długo starczy mi jeszcze sił?).
Las znajduje się na granicy Chorzowa i Rudy Śląskiej, graniczy z autostradą A4. Kolory jesieni są niesamowite w tym roku, a bukowy las w jesiennych barwach jest naprawdę uroczy. 🙂
Nie tylko buki, ale i wiązy czy dęby rosną tam gromadnie. 🙂
Po drodze natknęliśmy się na sporo śladów po dzikach, które za dębowymi żołędziami przepadają. Ewidentnie ryją ziemię w poszukiwaniu przysmaków. Idzie zima. 🙂
Podczas spaceru natknęliśmy się na miejsce, które przywołało wspomnienie jednej z moich podróży – brakowało mi tam tylko zielonej mgiełki traw przy brzegu i cudownego błękitnego lodowca po przeciwnej stronie jeziora. 🙂
O samym lesie można przeczytać słów kilka na stronie:
Lasy Państwowe – Buczyna Uroczysko



















